Tryby

Zderzają się nasze światy jakby osobne były Radość i szczęście na raty gdy człowiek już nie ma siły Zostawić co w życiu ważne trójkąty zamienić na koła Porzucić myśli zbyt kwaśne wygładzić zmarszczone czoła Miłość nie rośnie na krzakach szczęście z nieba nie leci...

Słońce

Młoda to istota a tak wielka wciąż się śmieje W pył odwiecznych piasków spowita jeszcze rośnie nie siwieje Sama jest dla siebie światem Nieświadoma co jej bycie znaczy Zawieszona niczym magnes tak promienna wśród kulistych naczyń   …i chciałam w...