Robak

Czy pozwolę sobie na to żeby inni mnie widzieli Kiedy świętą ja lub szmatą której cnotę diabli wzięli Czy odważę się pokazać w pięknym stroju i też w łachach Wzrok swój pewnie czy utrzymam nie przemienię się w robaka Czy się głupią nie poczuję czy wciąż chwały swej...

Szczęście

  Ahhhh uwielbiał siebie wzór niczym z obrazka Jeszcze tylko szczęście własność jego własna Miał swoje zasady szczytne górnolotne Mierzył nimi ludzi sądził ich sromotnie Kochał swe standardy bronił ponad wszystko Wciąż sobie powtarzał szczęście jest już blisko...

Twoja wina

  Jasiu miał talenty każdy je posiada Zaraz je pomnożę do pianina siada Z wielkim entuzjazmem klawisz za klawiszem Ddźwięki wnet układa wypełniając ciszę Wszystko dobrze grało Przebój stworzę zaraz Z uniesieniem wcisnął dwa klawisze naraz Nagle dźwięk się urwał...

Buty z osła

Mądry Jasiu kroczył śmiało w ulubionych butkach z osła Czuł wygodę w nich niemałą aż mu nóżka nie urosła   Szybko kupił butki nowe większe szersze i pełniejsze I podrapał się po głowie ile czasu się tu zmieszczę Mądry Jasiu wnet zobaczył że z bucików się wyrasta...

Krytyk i Artysta

Wielkim był krytykiem rozum miał zjedzony Zawsze służył radą mówił jak z ambony Kanon wzór i norma to się w świecie liczy Tylko w taki sposób mistrza się wyćwiczy Popraw swoje dzieło dobrze radzę tobie Jeśli chcesz coś stworzyć formę odlej sobie Młody wierszopisarz...