Wielkim był krytykiem
Rozum miał zjedzony
Zawsze służył radą
Mówił jak z ambony
Kanon wzór i norma
To się w świecie liczy
Tylko w taki sposób
Mistrza się wyćwiczy
Popraw swoje dzieło
Dobrze radzę tobie
Jeśli chcesz coś stworzyć
Formę odlej sobie
Młody wierszopisarz
Wcale nie wzruszony
Odparł na wydechu
Też niczym z ambony
Drogi przyjacielu
Uwierz wiem co mówię
Lepiej wiem od ciebie
Co mi świta w czubie
Jestem jak Picasso
Mogę być bez szkoły
Wszystko arcydziełem
Nawet me bazgroły
Wiersz bombowy !