Zapomnisz swoje marzenia
twój świat się w sekunde zawali
celów postawisz tysiące
z myślą że to cię ocali
Zagubisz gdzieś swoją pamięć
pozwolisz by ci ją zabrano
Nic nie przywróci ci ciebie
choć cele zdobyte zostaną
Utracisz swoją historię
zapomnisz juz jak to było
zostaniesz bez marzeń i wspomnień
choć serce ci wciąż będzie biło
Nie będziesz pamiętał tamtego
uwierzysz że jesteś nikim
nikt ci nie zwróci niczego
gdy wpadniesz w ukryte wnyki
Miałam do tej pory 3 sny (z tego co sobie przypominam :)) które dotykały tematu usuniętej, straconej, wymazanej pamięci. Nie da się tego z niczym porównać. Odzyskać siebie po czymś takim graniczy z cudem. Pamięć, świadomość tego co i z kim przeżyliśmy, kim jesteśmy to najcenniejsze i chyba jedyne co tak naprawdę możemy posiadać.
Zdania są oczywiście różne. Najpowszechniejsza teorią jest taka, że świadomość i dostęp do wszystkich wcieleń (nie tylko ziemskich)/przeżyć by nas przytłoczyła i nie potrailibyśmy odnaleźć się w tej rzeczywistości -zbyt dużo informacji na jedną głowę. Z drugiej strony mówi się o konieczności odzyskiwania pamięci o tym co kiedyś potrafiliśmy, o tych wszystkich „nadprzyrodzonych” zdolnościach, zapomnianej wiedzy, talentach, o tym skąd tak naprawdę pochodzimy itd.
Sądzę, że dostęp do wiedzy, pamięci nie oznacza od razu, że myślę o tym wszystkim naraz. To tylko oznacza, że jeśli jest taka moja wola to myślę o tym czy o tamtym i nie jest to przede mną gdzieś ukryte. Jeśli przez trzydzieści parę lat swojego życia miałam wiele doświadczeń, byłam w wielu miejscach, poznałam wiele ludzi, zdobyłam dużo wiedzy to nie znaczy, że teraz ta wiedza mnie bombarduje z każdej strony, że mam wrażenie, że zaraz oszaleje od jej natłoku. Można mieć natręctwo myśli ale to jest choroba i nie jest spowodowana dostępem do „szerokiej” wiedzy lecz przeciwnie do nawracającej wciąż tej samej myśli.
Moje przeżycia ze snów, które są jak najbardziej prawdziwe dają mi wiele do myślenia. Mam głębokie przeświadczenie, a nawet określiłabym to jako wracające wspomnienie, że w jakikolwiek sposób zabrana czy wymazana pamięć była porównywalna do tego jakby ktoś pozbawił mnie istnienia. Jakby zabrał mi mnie samą. Nieuświadomiony ból na najgłębszym poziomie mojego odczuwania.